wtorek, 24 lutego 2015

Zrób sobie szelki!

Dzisiaj też będzie o szelkach, ale od tej drugiej strony. Zapowiadałam ten wpis kilka dni temu, więc nie mogę nie dotrzymać słowa. Szelki to prosta sprawa i każdy z Was na pewno sobie z nimi poradzi, skompletowanie wszystkich potrzebnych elementów to już połowa roboty :)
Nie ukrywam, że ten tutorial to także mały ukłon w stronę męskiego grona czytelników, ponieważ po ostatnim wpisie DIY >tutaj<, typowo dla kobiet, dostałam sygnały, żeby pomyśleć o płci przeciwnej. Myślę, że szelki na początek będą ok, a jak wiadomo, są dodatkiem uniwersalnym.

Najpierw o tym, co niezbędne:
1. nożyczki
2. żabki 3x
3. łatka skórzana 2x
4. regulatory 2x
5. guma ok 2,4 m
6. nić
7. igły
8. szpilki


Pamiętaj, aby akcesoria drobne (żabki, regulatory) miały odpowiednią szerokość. Upewnij się, że przełożysz przez nie gumę!

*W tym tutorialu pokazuję szelki, które na plecach łączą się i przechodzą w jeden pasek. Jeśli chcesz osiągnąć inny efekt, zweryfikuj potrzebne akcesoria do swoich potrzeb lub pytaj w komentarzu.


Zacznij od podzielenia gumy na dwie części równej długości (każdy ok 110-120 cm). Zaczynamy robić pierwszą szelkę i wsuwamy regulator tak jak na zdjęciach poniżej.

Przesuń go swobodnie mniej więcej na środek paska,

a przez jeden z końców przełóż żabkę:


Ten sam koniec musicie teraz przełożyć przez regulator, możecie spiąć szpilką lub od razu zszyć, jak Wam wygodniej:

Po zaciśnięciu/zamknięciu regulatora powinniście uzyskać taki efekt:

Teraz trzeba analogicznie przygotować drugą szelkę

No i pozostało Wam jedynie połączyć szelki, kończąc je jednym paskiem z żabką. Łatki przydadzą się dwie, ponieważ niezależnie od tego jak szelki będziecie nosić, mają wyglądać dobrze i estetycznie. 

Przymierzamy łatkę, żeby zakrywała łączenie szelek. Zwróć uwagę na kąt pod jakim się krzyżują.


Z tyłu wygląda to tak, później druga łatka zakryje ten element (końce można przypalić, żeby się nie strzępiły) 

Łatki możecie przyszyć ręcznie, ja tak właśnie zrobiłam. Musiałam użyć dwóch różnego koloru, ale nie przeszkadza mi to :) Przyszyta łatka prezentuje się tak:

Ostatni krok to przyszycie ostatniej żabki na końcu gumy i teraz już tylko przypinamy!


Więcej zdjęć TUTAJ.

Spróbujcie zrobić samodzielnie, zanim kupicie gotowe :)

Miłego wieczoru!

piątek, 20 lutego 2015

Załóż szelki!

Dzisiaj wpis lekki i bez kombinacji, ponieważ pokazuję jedynie dodatek. No i jednocześnie trochę przeciągam, bo szelki powstały w sumie pod tutorial. Pomyślałam jednak, że nie zaszkodzi w nie wskoczyć i zrobić zapowiedzi w formie posta! Mam nadzieję, że uda mi się sensownie poskładać te zdjęcia, żeby było wiadomo co i jak. Będę Was wtedy namawiać do działania, także bądźcie czujni!

Ze spraw organizacyjnych, marzec oznacza dla mnie wznowienie studiów, wiąże się to z pewnymi zmianami. Przede wszystkim z nową organizacją czasu. Jeszcze lepszą niż dotychczas (a naprawdę sporo mi brakuje w tej kwestii). Mam jednak nadzieję, że podołam, a na pewno będę się starać!

Póki co- zdjęcia! A ja powoli zabieram się za składanie tutorialu, zdjęcia torby, którą uszyłam (nareszcie!) dla siebie i plan na najbliższe dni. Miłego wieczoru.










wtorek, 17 lutego 2015

Inspiruj się!

Nie ważne jak długo się czymś zajmujesz, nie ważne jak duże jest grono odbiorców i czy jest spora różnica między tymi biernymi i czynnymi czytelnikami. Czasem przychodzi taki dzień, w którym pojawia się trochę niepewności, trochę brakuje natchnienia, albo czasu. W mojej głowie pojawia się wtedy wielki, migający neon z alarmem:

Wy, towarzysząc mi, jesteście ogromną motywacją. Im więcej osób przygląda się moim działaniom, tym fajniej! Ale to nadal zbyt mało, żebyście chcieli tu zaglądać. Tak, tak, żeby zainspirować Was, muszę też czasem zainspirować siebie :)
Dzisiaj dzielę się z Wami kilkoma sposobami, które dają mi kopa!

BLOGOWA PRASÓWKA
To taka oczywistość, rutyna. Czynność powiedziałabym obowiązkowa i przyjemna jednocześnie. Jeśli macie fotel i kawę, to nawet bardzo relaksująca! Internet to kopalnia inspiracji, wiele tutoriali podanych na tacy, piękne zdjęcia, ciekawe artykuły. Jeśli prowadzisz bloga, to internetowa prasówka jest zapewne nieodłącznym elementem, jeśli nie - znajdź blogi o tematyce, która Cię interesuje i czerp z tych źródeł inspiracje. Jeśli coś zatrzyma Cię na dłużej, poklep autora po ramieniu, to z kolei będzie inspiracją dla Niego!

SPACER
Długie godziny przy maszynie do szycia, czy przed komputerem, to nie tylko wygoda siedzenia w domu, ale długi proces tworzenia, wiele zmagań, prób, abyście końcowe efekty mogli oglądać tutaj. Moje wpisy są ściśle związane z tym co robię, a więc nie da się ukryć, najpierw robię - szukam tkanin/rysuję/kroję/szyję/pruję/znów szyję/fotografuję/obrabiam zdjęcia, a dopiero później piszę i publikuję. To długie godziny pracy, która wymaga skupienia. Okazuje się często, że cztery ściany to za mało, a możliwość parzenia kawy i sięgania do lodówki, w każdym momencie dnia, traci na wartości. Korzystam wtedy z parku niedaleko domu, nawet krótki spacer odświeża umysł.

KAWA POZA DOMEM
Sama często tłumaczyłam się względami finansowymi. Przecież kawę mam w domu! Już nigdy nie użyję tej wymówki. Idź na kawę w swoim towarzystwie. Weź książkę, notatnik. Zaplanuj swój dzień, zrób notatki, rozpisz obowiązki, odhacz wykonane - poza domem! Przy pysznej kawie, przy innym stole, wśród innych ludzi, w neutralnym miejscu.
*Pozwolę sobie polecić Wam ciekawe miejsca w Poznaniu: LaRuina, Cafe Przymiarka, UnPot, Głośna.

INNĄ DROGĄ
O ile masz przyjemność korzystania z komunikacji miejskiej, zamiast metra, to masz szczęście. Większa szansa, że obejrzysz miasto, w którym mieszkasz, przez które tak się ciągle spieszysz. Tylko czy zobaczysz dużo więcej niż to co dobrze już znasz? Sama pokonywałam stałą trasę dom-uczelnia, dom-praca i wiem, że jest to nieuniknione. ALE jak często rezygnujesz z tramwaju, autobusu, z podwózki? Na rzecz zdecydowania, którędy pójdziesz? Jeśli masz czas, okazję, wróć inną drogą, użyj nóg nie tylko do podbiegania na tramwaj. Miasto to siatka ulic, na pewno znajdziesz więcej, niż jedną trasę do domu :)

WYKŁADY OTWARTE / WYSTAWY
W każdym większym mieście organizowane są co jakiś czas otwarte wykłady, panele dyskusyjne, wystawy. Warto śledzić kalendarz kulturalny swojego miasta lub konkretne miejsca (w Poznaniu np. Concordia Design). Zachęcam Was też do odwiedzania wystaw studenckich np. końcoworocznych lub tematycznych. Wystarczy śledzić wydarzenia danej uczelni artystycznej. Zgadzam się, że trzeba znaleźć na to czas, ale jak tylko nadarzy się okazja- polecam!

ROZMOWY
Nie pożałowałabym ani chwili na rozmowę o dążeniach do celu, o marzeniach, wątpliwościach, o zmaganiach, niepewnościach, sukcesach, o działaniu. Często inspirację znajduję w ludziach, którzy mnie otaczają.



Jeśli macie swoje sposoby, chętnie poczytam!


środa, 11 lutego 2015

Jak zrobić regulowane ramiączka.

Otwieram nową kategorię! Co jakiś czas będę umieszczała na blogu tutorial. 
Jeśli uda mi się kogoś zainspirować- tym lepiej! Ze względu na tematykę, instrukcje będą się kręciły głównie wokół szycia. Czasem może być konieczny dostęp do maszyny, ale nie zawsze! 

Na początek coś lekkiego.

Ramiączka, jak wszystkim (a na pewno wszystkim kobietom) wiadomo, są wymienne lub nie.
Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby jedne i drugie wymienić na nowe. Przy odrobinie precyzji na pewno uda Wam się odpruć ramiączka niewymienne. Nie namawiam Was do niszczenia swojej garderoby, ale do odrobiny kreatywności! Ramiączka się zużywają, ścierają, mechacą przy stałym kontakcie ze skórą. Nie trzeba wtedy rezygnować z ulubionego stanika, wystarczy trochę chęci i znów będzie wyglądał dobrze. Wiele pasmanterii ma naprawdę bogaty asortyment. Odpowiednią taśmę przeznaczoną na ramiączka możemy kupić na metry. Nie wszystkie są jednolite i klasyczne, ja wybrałam ażurową.

Co potrzebujesz (na jedną parę ramiączek) :
  • dwa regulatory
  • dwa kółka
  • szpilki
  • nożyczki
  • maszynę do szycia lub igłę i nitkę
  • taśmę na ramiączka (ok 90 cm)
  • taśmę na "uszka" (najlepiej klasyczna, trwała; ok. 10 cm)

Pamiętaj, aby akcesoria drobne (regulatory i kółka) miały odpowiednią szerokość i średnicę, upewnij się, że przełożysz przez nie taśmę!

*Jeśli zależy Ci na ramiączkach wymiennych, zamiast dwóch kółek, kup 4 końcówki do ramiączek wymiennych






Na jedno ramiączko zużyłam 42 cm taśmy (w tym już zapas na wszycie). Na początek po prostu przetnij taśmę na dwa kawałki o podanej długości i jeden z nich odłóż na bok, nie będzie teraz potrzebny. 

Przełóż taśmę przez kółko jak na zdjęciu poniżej.



Złap za jeden z końców i przełóż przez regulator. Nie przeciągaj zbyt wiele, niech wystaje max. 2 cm
na zagięcie i podszycie. O tyle:



Wyszło Ci coś takiego:



No to lecimy dalej. Wyżej pisałam o 2 cm na podwinięcie, a więc pod spód i spinamy szpilką. W tym miejscu będziecie przeszywać dwie warstwy taśmy. Musi to wyglądać tak:



Szybki podgląd całości:



No i przeszywacie (wygodniej już teraz, nie zważajcie na to, że ja na wszystkich zdjęciach mam szpilki):



Teraz złapcie za drugi koniec taśmy i przełóżcie go nad tą krótką końcówką, którą przed chwilą przyszyliście. Zobaczcie na zdjęciu poniżej. Ta podwinięta końcówka musi znaleźć się pomiędzy złożoną taśmą. Pilnujcie przy tym, aby taśma się nie skręciła.



Sprawdźcie, czy wyszło Wam coś takiego, jak na zdjęciu poniżej. Jeśli tak, to pociągnijcie za koniec taśmy, przytrzymując przy tym regulator. Niech się ułoży.



Teraz złapcie jeszcze raz za końcówkę taśmy i za kółko. Naciągnijcie. W ten sposób uformuje Wam się ramiączko gotowe do wszycia:



O proszę:



Nie pozostało nic innego jak przyszyć ramiączko. 

Przypominam, że opisuję ramiączka regulowane, ale niewymienne. Jeśli chcecie zrobić ramiączka wymienne, zamiast kółek, będą Wam potrzebne 4 zakończenia do ramiączek wymiennych. Wtedy na tym etapie, będziecie przyszywać "uszka" do stanika, które ja wszyję z tyłu (zdjęcia niżej).

Przyszywamy jeden koniec ramiączka:



Przyszywanie tyłu wygląda nieco inaczej. Użyliśmy kółka, aby ramiączko mogło mieć regulowaną długość i swobodnie się przesuwać. Musimy więc zrobić "uszka", które połączą kółko ze stanikiem. Ja wykorzystałam do tego klasyczną, czarną taśmę na ramiączka (także dostępna na metry). Potrzebujemy dwa krótkie kawałki (ok. 3cm każdy już z zapasem na wszycie). Składamy na pół:



I przekładamy przez kółko:



No i ostatni krok. Przyszywamy!



Łączna liczba przeszyć przy jednym ramiączku to zaledwie 3. Każde zaznaczone na zdjęciu poniżej.
Całość (a właściwie połowa) wygląda tak:



To nie koniec! Wierzę, że analogicznie poradzicie sobie z drugim ramiączkiem.
Powodzenia!


niedziela, 8 lutego 2015

Baby blue.

Przerywam ciszę spódnicą z koła. Przyznam, że kiedy kupowałam tą tkaninę, nie myślałam o spódniczce. Gromadzę przeróżne materiały, chyba jak wszyscy, którzy mają do czynienia z szyciem. To jest trochę jak nałóg. Zdarza mi się kupować tkaniny bez konkretnego pomysłu na nie i zdarza mi się kupować, kiedy wiem, że nie będę miała czasu szyć z tej tkaniny od razu. Wiem, że nie tylko ja tak mam i jest to pocieszające :) Staram się jak mogę, żeby to minimalizować, ale nie byłoby spódnicy, gdyby nie te chwilowe słabości!
Spódnica jak spódnica, jest z koła i jest błękitna. Wyszło trochę pastelowo, ale ostatnio naprawdę jestem zauroczona tym kolorem. To trochę zwiastun wiosny w mojej głowie.














Miłego wieczoru!