sobota, 10 października 2015

Zestaw kaletniczy - jak nabijać napy i oczka.

Dwa dni temu pokazałam na instagramie nowy zestaw kaletniczy do dziurkowania tkanin i mocowania zatrzasków lub oczek. Chwilę później zmarnowałam niewielką (ale jednak) ilość oczek i zatrzasków na próby odnalezienia skutecznego sposobu na ich mocowanie. Umieszczenie danej części w odpowiedni sposób na odpowiednim miejscu jest najistotniejsze, a instrukcja na małej karteczce tylko wydłuża czas swobodnego poruszania się wśród tych wszystkich napownic. Ten wpis jest po to, żeby nieco ułatwić i nie marnować już bezmyślnie więcej elementów.



Najpierw dziurkacz. Można regulować średnicę otworu wybierając odpowiednią końcówkę. Tutaj sprawa jest wyjątkowo prosta, należy jedynie zacisnąć dziurkacz na materiale, ale trzeba do tego użyć wszystkich wykrzesanych sił. Im cieńszy materiał tym trudniej, najłatwiejsze do dziurkowania wydają się skóry i ekoskóry.



Przez gotowy otwór przekładamy oczko i łapiemy za narzędzie numer dwa. Wystarczy zacisnąć, ale trzeba zrobić to dobrze. Tutaj na szczęście nie potrzeba już aż takiej siły jak przy dziurkowaniu.



Najważniejsze jest, żeby narzędzie zaciskało oczko w takim ułożeniu jak na zdjęciu niżej, jak zrobicie to odwrotnie- zmarnujecie oczko.




Teraz zatrzaski, ich montaż wymaga na początku trochę skupienia. Trzeba pilnować odpowiedniego ułożenia na narzędziu i zamocowania po dobrej stronie materiału. Te cztery elementy, które widziecie poniżej wystarczą na zrobienie jednego zatrzasku. Dwa te same elementy z ząbkami, jedna część żeńska i jedna męska.



Zatrzaski montujemy za pomocą kolejnego narzędzia- tego z gumowymi pierścieniami. Poniżej widziecie, które elementy pasują na końcówkę wydrążoną w stożek.



A tutaj elementy, które pasują do drugiej końcówki narzędzia.



Dobieracie je w pary ząbki z częścią żeńską i ząbki z częścią męską. Poniższe zdjęcia przedstawiają umocowanie tych dwóch par w napownicy. Najpierw zaciskacie jedną parę na materiale, później drugą w odpowiednim miejscu i zatrzask gotowy.





Mam nadzieję, że ten wpis ocali chociaż jedno oczko!

2 komentarze:

  1. Świetna instrukcja :) Od siebie dodam swój sposób na to nieszczęsne dziurkowanie. Najlepiej podłożyć pod materiał jakiś niepotrzebny kawałek np. skóry, nawet złożonej dwu, trzykrotnie. To co na górze, czyli dziurkowany materiał, przebije się z łatwością, a skóra nie musi się do końca przebić, bo i tak pójdzie do śmieci :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pomyślałam o tym! :) Cenna wskazówka, na pewno się przyda, dziękuję! :)

      Usuń