Inna odsłona lakieru do paznokci.

Musiałam przetestować ten patent, chociaż z szyciem nie ma nic wspólnego. Już dwa dni temu wspomniałam o tym na Instagramie, a później przekonałam się, że efekt końcowy zależy od przypadku i ewentualnie kondycji lakieru. Mogę Wam polecić próbowanie na słoikach i sprawdzenie najlepszej metody, ale rzeczywiście można uzyskać ciekawy efekt przy odrobinie wprawy.

Potrzebny jest lakier do paznokci (o ile nie jest z wyższej półki, to jest to na pewno mniejszy wydatek niż farby do szkła, może być też taki, którego już nie używamy), naczynie z wodą i naczynie, które chcemy zabarwić. Zauważyłam, że reakcja z wodą jest różna w zależności od lakieru i jego konsystencji. Niektóre tworzą wzorki na powierzchni inne rozpływają się tworząc cienką powłokę, a więc trudno przewidzieć efekt końcowy. Po wylaniu lakieru na wodę (potrzeba go niewiele) wystarczy zanurzyć naczynie i po kilku sekundach wyjąć. Jeśli użyjecie dużo lakieru lub będzie bardzo gęsty może spływać jeszcze podczas suszenia, możliwe też, że między szkło a lakier dostanie się powietrze i powstaną pęcherzyki. Zabarwione już naczynia potrzebują także dość dużo czasu na wyschnięcie do końca, ale wcześniej można je delikatnie osuszyć z kropel wody.

Warto spróbować, bo sam proces wygląda dość ciekawie, a jeśli macie w domu młodsze pokolenie na pewno wykaże zainteresowanie taką zabawą :) Mi najbardziej przypadły do gustu te jednobarwne. Łączenie kolorów to zdecydowanie większe wyzwanie!

Takie szklanki lub słoiki mogą idealnie pasować do letniego przyjęcia i nadadzą się do kolorowych drinków, a wersja wielobarwna urozmaici nawet szklankę zwykłej wody :)